Polish
English
KALENDARZ
zwiń hide calendar
pokaż cały miesiąc
KASA BILETOWA

telefon:

506 625 430

czynna


7.01 – 10–14, 15–19, 8.01 - 11:30–15:30, 17–18, 9.01 - 9:30–13:30, 17–18

 REZERWACJA

tel/fax:

od poniedziałku do piątku w godzinach 9 - 16, tel. 504 856 500, 12 619 87 22

e-mail:


Wywiad z Jakubem Chrenowiczem, dyrygentem

Średni Obrazek (343x219)
powiększ

Barbara Kalicińska: Dyrygent nie może zaistnieć bez dwóch niezbędnych elementów: partytury i orkiestry. Czym są one dla Pana i na czym polega praca z nimi? Zacznijmy od partytury.

Jakub Chrenowicz:
Partytura jest absolutną podstawą, świętością. Każdy dyrygent musi dbać o to, żeby jak najdokładniej zrealizować zapisaną przez kompozytora treść, wraz ze wszystkimi wskazówkami. Ale partytura, jak każdy zapis, jest czymś niedoskonałym. Są w niej zanotowane dźwięki, ale nie brzmienie. Dlatego dla dobrej realizacji utworu trzeba na niego patrzeć szerzej, znać jego kontekst, mieć wiedzę o estetyce czasu, kiedy powstało dzieło i o stylistyce, która wtedy obowiązywała. Praca dyrygenta z partyturą trwa znacznie dłużej niż praca z orkiestrą. Przychodząc na próbę trzeba już mieć swoją wizję utworu, a to wymaga wielu godzin studiowania zapisu, wyobrażenia sobie pewnych brzmień, proporcji, temp. Chociaż interpretacja utworu symfonicznego nigdy nie jest do końca gotowa, aż do momentu wykonania. Dzieje się tak, ponieważ muzyka jest sztuką, która staje się w konkretnym miejscu i czasie. Drugim czynnikiem, który na to wpływa jest właśnie wykonanie przez orkiestrę, a więc grupę kilkudziesięciu osób, z których każda wnosi do interpretacji swoją wrażliwość i doświadczenie.

BK: Czy można powiedzieć, że orkiestra jest Pana instrumentem?

JCh:
W pewnym sensie tak, bo dyrygent sam nie wydaje dźwięku. Jego jedyną szansą na zaistnienie jest właśnie orkiestra. Ale jest to duże uproszczenie, ponieważ orkiestra nie jest jednorodnym organizmem, a zbiorem indywidualności, niekiedy niezwykle utalentowanych, czy wręcz wybitnych. Najważniejsze i najtrudniejsze jest sprawienie, aby te kilkadziesiąt osób uwierzyło, że moja wizja utworu jest w danym momencie jedyną słuszną, żebyśmy w momencie wykonania wszyscy patrzeli w tę samą stronę. I to jest najpiękniejsze w wykonywaniu muzyki orkiestrowej, poczucie wspólnoty w tworzeniu czegoś wielkiego i pięknego.

BK: W dzisiejszych czasach dyrygenci występują z różnymi orkiestrami, często co tydzień z innym zespołem. Czy taka praca różni się od długofalowej współpracy z jedną orkiestrą?

JCh:
Zdecydowanie tak. Ja jestem w takim wspaniałym momencie mojego życia, że właśnie kończę pierwszy sezon pracy jako szef artystyczny Filharmonii Koszalińskiej. Widuję się z tymi muzykami bardzo często, bo zazwyczaj raz w miesiącu, i niezwykłą satysfakcję daje mi praca na stałe z jednym zespołem. Z moją orkiestrą mogę pracować nad bardziej technicznymi kwestiami, nad brzmieniem. Nie ma na to czasu podczas prób z orkiestrą, do której się „wpada” na kilka dni. Wtedy zajmujemy się już interpretacją konkretnego programu. Uważam, że łączenie tych dwóch trybów pracy jest niezwykle rozwijające, zarówno dla orkiestry jak i dla dyrygenta. Pozwala to uniknięcie rutyny, jest odświeżające i otwiera oczy i uszy na inne brzmienia i interpretacje.

BK: A czy zapoznaje się Pan też z innymi interpretacjami utworów, które Pan przygotowuje, korzystając z nagrań?

JCh:
Nikt nie żyje w próżni. Nie jesteśmy tu pierwsi, a po nas przyjdą następni. Odcinanie się od tego, co zrobili bądź robią inni artyści byłoby wręcz wyrazem buty. Poznawanie wykonań innych dyrygentów, szczególnie tych największych, jest niezwykle wartościowe, czasem pozwala odkryć pewne niuanse utworu. Ale nigdy nie słucham nagrań na początku poznawania dzieła, a dopiero, kiedy już znam je z partytury i mam swoją wizję jego brzmienia.

Rozmawiała: Barbara Kalicińska

Tworzenie stron - Fabryka Stron Internetowych Sp. z o.o. CMS - FSite

© Filharmonia Krakowska 2010

Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego Serwisu (scrollowanie, zamknięcie komunikatu, kliknięcie na elementy na stronie poza komunikatem) bez zmian ustawień w zakresie prywatności, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez Filharmonię Krakowską im. Karola Szymanowskiego do celów marketingowych, w szczególności na potrzeby wyświetlania reklam dopasowanych do Twoich zainteresowań i preferencji w serwisach Filharmonii Krakowskiej i w Internecie. Pamiętaj, że wyrażenie zgody jest dobrowolne, a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć. dowiedz się więcej. Chcemy, aby korzystanie z naszego Serwisu było dla Ciebie komfortowe. W tym celu staramy się dopasować dostępne w Serwisie treści do Twoich zainteresowań i preferencji. Jest to możliwe dzięki przechowywaniu w Twojej przeglądarce plików cookies i im podobnych technologii. Informujemy, że poprzez dalsze korzystanie z tego Serwisu, bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki, wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookies i im podobnych technologii w Twoim urządzeniu końcowym oraz na korzystanie z informacji w nich zapisanych. Ustawienia w zakresie cookie możesz zawsze zmienić.Akceptuję